A- A A+

Aktualności

Nowe Pamiątki wzbogaciły zbiory Muzeum Stutthof w Sztutowie

W ostatnich dniach Muzeum Stutthof odwiedził wraz z rodziną Pan Andrzej Przyklęk – syn byłych więźniów obozu Stutthof, Heleny i Edmunda Przyklęk.

Cztery osoby, w tym Pan Andrzej Przyklęk, stoją przy biurku w pomieszczeniu muzealnym. Na blacie leżą przekazane pamiątki po więźniach KL Stutthof: koc, naszywka, papierośnica oraz dokumenty.


Teren Miejsca Pamięci gościom pokazała Bogusława Tartakowska, w ręce której przekazano również niezwykle cenne pamiątki obozowe – dokumenty wydane po zakończeniu „marszu śmierci”, naszywkę z numerem noszoną przez Helenę Przyklęk w czasie pobytu w obozie oraz papierośnicę z grawerowanym wieczkiem należącą do p. Edmunda.

Oryginalna obozowa naszywka z numerem „92317” i czerwonym trójkątem oznaczającym więźnia politycznego. Naszywka należała do Heleny Przyklęk.
Metalowa papierośnica z wygrawerowanym rysunkiem wieży strażniczej, drutu kolczastego oraz napisem: „P 92471 Stutthof 1944/45”. Widoczne oznaczenie więźnia politycznego i numer obozowy Edmunda Przyklęk.

Szczególnie cennym przedmiotem jest wełniany koc, który Helena Przyklęk otrzymała na czas ewakuacji obozu; aby go dodatkowo oznaczyć, wyszyła na nim swój numer obozowy.

 Zużyty, brązowy wełniany koc z widocznym ręcznie wyszytym czerwonym numerem obozowym „92317” – należącym do Heleny Przyklęk, więźniarki KL Stutthof.

Mieszkający w Toruniu Helena i Edmund zostali aresztowani 8 sierpnia 1944 roku. Akta personalne Edmunda nie zachowały się, jednak w dokumencie osadzenia Heleny czytamy, że jej mąż został oskarżony o szpiegostwo. Wobec Heleny wysunięto natomiast podejrzenie, że miała świadomość nielegalnej działalności męża i nie poinformowała o niej władz.


Po zakończeniu śledztwa i pobycie w toruńskim więzieniu, we wrześniu 1944 roku oboje zostali skierowani do obozu Stutthof, gdzie otrzymali kategorię więźniów politycznych oraz numery: 92317 (Helena) i 92471 (Edmund).

Helena i Edmund wzięli udział w pieszej ewakuacji obozu zimą 1945 roku. Wkrótce po wyzwoleniu, w okresie od 18 marca do 1 maja 1945 roku, Edmund Przyklęk pracował jako kierownik gospodarczy w oddziale lazaretu w miejscowości Łęcze, po czym został skierowany do punktu przesiedleńczego w Lęborku. Stamtąd powrócił do domu. Dokładnych losów Heleny z okresu ewakuacji nie znamy, wiemy jednak, że szczęśliwie wróciła do domu.

Muzeum Stutthof składa serdeczne podziękowania Panu Andrzejowi Przyklękowi i Jego rodzinie za wizytę w Miejscu Pamięci oraz za niezwykle cenny dar do naszej kolekcji muzealnej. Z całą pewnością zaopiekujemy się tymi przedmiotami równie troskliwie, jak dotychczas czyniła to rodzina osadzonych.