Aktualności
Rocznica rozstrzelania Polaków z Wolnego Miasta Gdańska
W styczniu 1940 r. niemiecki, policyjny sąd doraźny (Standgericht) skazał na śmierć kilkudziesięciu przedstawicieli polskich elit z terenów Wolnego Miasta Gdańska. Wśród nich znaleźli się duchowni, nauczyciele, przemysłowcy, działacze polskich organizacji, kolejarze oraz pracownicy administracji. Wszyscy oni po rozpoczęciu II wojny światowej trafili do obozu Stutthof.
Do pierwszej egzekucji doszło 11 stycznia 1940 r. Stosunkowo niewiele informacji posiadamy na temat tego dnia. Światło na atmosferę panującą w tym czasie w obozie Stutthof rzuca relacja ks. Alfonsa Muzalewskiego. W swoich wspomnieniach zanotował:
W pierwszej połowie stycznia 1940 roku wywieziono z obozu grupę działaczy gdańskich. Na apelu wieczornym wywołano 18 działaczy gdańskich. […] Tych więźniów po wywołaniu ustawiono pod kuchnią. Było to wieczorem. Nikomu z nas nie wolno było do nich się zbliżyć. Potem wywieziono ich samochodem ciężarowym. […] . Pytaliśmy o nich następnego dnia po tym na apelu szefa kuchni. Szefem kuchni był Niemiec należący do 12 SA nazwiskiem Hahn. Był człowiekiem porządnym, przychylnie do nas nastawionym, Hahn na nasze pytania zrobił ruch ręką oznaczający, że jest z nimi źle […].
W następstwie pierwszej egzekucji zamordowane zostały 22 osoby. Wśród nich byli m.in.: ks. Franciszek Rogaczewski, komandor Jan Zdeb czy kolejarz i członek zarządu Gminy Polskiej Związku Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku Witold Nełkowski.
Jakie wyglądały ich ostatnie chwile w obozie? Co czuli? Tego nigdy się już nie dowiemy. Witold Kopczyński, więzień obozu Stutthof tak wspominał komandora Jana Zdeb:
Pamiętam również jak wywołano grupę ludzi, których następnie rozstrzelano […] między innymi komandor Zdeb […]. Komandor Zdeb spał obok mnie i sądził, że wywołanie jego nazwiska oznacza wypuszczenie na wolność. Wywołano ich z listy już po apelu wieczornym, po kolacji. Pamiętam, że ja leżałem […], obok mnie leżał komandor Zdeb i modlił się. Naraz usłyszał swoje nazwisko. Nikt wówczas nie wiedział, co oznacza to wywołanie nazwisk.
Po Witoldzie Nełkowskim zachowały się natomiast niezwykle emocjonalne listy, które pisał do swojej żony Łucji. W tym ostatnim, datowanym na 26 grudnia 1939 r. pisał:
Dla mnie to już od dawna są święta. Nie musimy pracować w święta, a ja dobrze spałem znowu od 3 miesięcy. Pierwszą noc spałem bardzo dobrze, ponieważ mieliśmy fajny marsz do 18 kilometrów w śniegu z bagażem. Rano o drugiej wstaliśmy i o piątej wyruszyliśmy w drogę. […] Za kilka dni ten rok się kończy. Był bogaty w doświadczenia i łzy, ale jeśli spojrzymy bardzo szczerze, to zobaczymy, że doświadczyliśmy również szczęśliwych dni, które są zbyt cenne…bo było ich tak mało. Ale dziękuję również Stwórcy za to, że utrzymał was przy życiu i dał wam zdrowie. […] Niech rok 1939 był ostatnim rokiem, w którym byłaś smutna i wszystkie następne lata przyniosły ci tylko szczęście i słońce. I na koniec mam osobiste życzenie: kochajmy się i bądźmy przekonani, że żadna moc na ziemi nie jest w stanie zatrzymać mojej gorącej miłości do Ciebie […].
Kilkanaście dni później został rozstrzelany.
Dziś obchodzimy 84. rocznicę tych tragicznych wydarzeń. Dlatego warto dziś na moment zwolnić, przystanąć i oddać cześć pamięci, tych którzy oddali życie za Polskę, swoje wartości; oddali życie za to, że chcieli być sobą.
Lista osób rozstrzelanych 11 stycznia 1940 r.:
Buczkowski Brunon, ur. 28.02.1892 r., asesor kolejowy
- Kręcki Franciszek, ur. 16.04.1883 r., dr praw, bankowiec
- Langiewicz Stanisław, ur 20.10.1908 r., st. asystent kolejowy,
- Langowski Bonifacy, ur. 5.05.1883 r., prawnik, notariusz,
- Maciejewski Antoni, ur. 17.01.1884 r., kolejarz, naczelnik parowozowni;
- Masłoch Jan, ur. 27.05.1884 r., st. asystent kolejowy,
- Nełkowski Witold, ur. 13.03.1902, kolejarz, sekretarz Polskiego Zrzeszenia Pracy;
- Ostrowski Kazimierz, ur. 10.02.1880 r., st. asesor kolejowy;
- Rogaczewski Franciszek, ur. 23. 12.1893, ksiądz, rektor, błogosławiony;
- Różanowski Aleksander, ur. 1884 r., inżynier, radca Rady Portu i Dróg Wodnych;
- Szymański Władysław, ur. 5.04.1901 r., ksiądz;
- Tejkowski Czesław, ur. 17.11.1899 r., urzędnik bankowy w Banku Polsko-Brytyjskim;
- Tetzlaff Bernard, ur. 23.08.1883 r., kolejarz, konduktor PKP;
- Wiecki Bernard, ur. 28.02.1884 r., ksiądz;
- Zdeb Jan, ur. 23.05.1887 r., inżynier, inspektor techniczny Rady Portu i Dróg Wodnych;
- Zielke Werner, ur. 7.07.1894 r., kolejarz;
- 6 ofiar nieznanych z nazwiska